Studia za granicą to nie tylko możliwość zdobycia wykształcenia na renomowanych zagranicznych uczelniach, ale także okazja do poznania innych kultur, nawiązywania międzynarodowych znajomości i rozwoju osobistego. Maja Białaszek, absolwentka prestiżowych uniwersytetów w Holandii i Wielkiej Brytanii i nauczycielka Tuteer, opowiada o swojej edukacyjnej podróży, pełnej wyzwań i niezwykłych doświadczeń.

W wywiadzie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat życia studenckiego w różnych krajach, pasji do wspierania młodzieży oraz ambitnych planów na przyszłość. Poznaj jej inspirującą historię i dowiedz się, co sprawia, że warto postawić na edukację międzynarodową, szczególnie jeśli myślisz o studiach na uczelniach zagranicznych. Zapraszamy do zapoznania się z zapisami przeprowadzonej rozmowy.

 

– Twoja pasja do wspierania młodzieży w drodze do naukowych sukcesów jest godna podziwu. Na początek, opowiedz trochę o sobie i o tym, jak zaczęła się Twoja współpraca z Tuteer.

– Nazywam się Maja Białaszek, dla Tuteer pracuję od 2022 roku przygotowując młodzież do egzaminów IB (matury międzynarodowej) z języka polskiego, angielskiego, historii oraz TOK. Pomagam również w aplikowaniu na uczelnie zagraniczne, od procesu wyboru odpowiedniej uczelni aż do wysłania listów motywacyjnych. Do podjęcia współpracy z Tuteer zmotywowała mnie chęć wsparcia rozwoju fantastycznej, zdolnej, polskiej młodzieży oraz moja własna ścieżka edukacyjna.

– Plany związane ze studiowaniem za granicą brzmią jak spore wyzwanie, ale i fascynująca przygoda. Co zainspirowało Cię do podjęcia takiej decyzji?

– Od gimnazjum planowałam podjąć studia za granicą, szczególnie w Wielkiej Brytanii pasjonując się językami obcymi, chcąc doświadczyć innej kultury akademickiej. Maturę IB zdałam z wynikiem umożliwiającym mi studia na renomowanych uczelniach zagranicznych, lecz niestety z powodu Brexitu i znacznie podwyższonych kosztów studiów byłam zmuszona obrać inny kierunek. Zdecydowałam się na studia w Holandii i z perspektywy czasu, uważam to za bardzo cenne doświadczenie!

– Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, ale czasem zmiany prowadzą nas w zaskakująco korzystne dla nas miejsca. Jak przebiegały Twoje studia w Holandii i jakich obszarów dotyczyły?

– Otrzymawszy oferty z różnych uniwersytetów, finalnie podjęłam naukę na Erasmus University College, kolegium Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie. Anglojęzyczny program Liberal Arts & Sciences, który bazuje na systemie amerykańskich college’ów był świetnym wyborem, pozwalając mi na zdobycie obszernej wiedzy z różnych dziedzin naukowych (np. socjologia, ekonomia, biologia czy historia) przy jednoczesnej możliwości specjalizacji. W moim przypadku było to prawo międzynarodowe jako główny kierunek oraz filozofia polityczna jako drugi.

– Studia inspirowane systemem amerykańskim brzmią jak coś niezwykłego, szczególnie w kontekście tak zróżnicowanego programu nauczania. Jak wyglądał Twój codzienny rytm studiów w Holandii?

– Sama nauka oparta była na systemie PBL (problem-based learning), czyli 3-godzinnych blokach zajęciowych, które oparte są na wspólnym, grupowym omówieniu zagadnień z danego tygodnia i krytycznej dyskusji. Wykłady były nieobowiązkowe i sporadyczne, więc przywykłam do bardzo angażujących i aktywnych zajęć na uczelni.

– Studia to nie tylko nauka, ale także możliwość rozwoju poprzez różnorodne aktywności.

– Jakie wspomnienia i doświadczenia najbardziej zapadły Ci w pamięć z tego okresu?

– Rotterdam oferował szeroką gamę kół naukowych i stowarzyszeń, w których miałam możliwość uczestniczyć. Jednym z niezapomnianych i najbardziej rozwojowych doświadczeń był Telders International Law Moot Court Competition, czyli konkurs prawniczy polegający na symulacji procesu sądowego z zakresu prawa międzynarodowego przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości odbywającym się w Pałacu Pokoju w Hadze.

Studiowanie za granicą często oznacza życie w zupełnie innej rzeczywistości. Jak udawało Ci się podtrzymywać polskie tradycje i łączyć je z nowym środowiskiem?

– Na zagranicznych uczelniach uczestniczyłam w wielu konferencjach i fantastycznych balach organizowanych przez stowarzyszenia polskich studentów za granicą (np. Congress of Polish Student Societies czy Poland 2.0), co pozwoliło mi na podtrzymanie polskich zwyczajów tysiące kilometrów od domu. Sama Holandia jest zdecydowanie ciekawym miejscem, bogatym w różne kulturowe i naukowe wydarzenia, co dało mi wiele możliwości do poznania niezwykle inspirujących osób, z którymi do dzisiaj pozostaję w bliskim kontakcie!

– Relacje z wykładowcami potrafią być kluczowe dla rozwoju akademickiego. Jak wyglądała Twoja współpraca z nimi i jak wpłynęło to na Twoje dalsze decyzje?

– Jeśli chodzi o relacje student-wykładowca na uczelniach zagranicznych, były one zwykle bardzo swobodne. Jako studentka zawsze mogłam umówić się z moimi profesorami na indywidualną rozmowę przy kawie, często otrzymując również cenne porady co do mojej dalszej ścieżki. Dzięki temu, na trzecim roku studiów rozpoczęłam proces aplikacji na studia w Edynburgu, Francji i Wielkiej Brytanii.

– Twoja droga akademicka prowadziła Cię do kolejnych fascynujących miejsc. Jak poprowadziłaś swoją karierę naukową w późniejszym czasie?

– Finalnie zdecydowałam się na jednoroczne studia w Edynburgu z zakresu prawa własności intelektualnej (LLM Intellectual Property Law) na Uniwersytecie Edynburskim. Studia te mogłam podjąć dzięki programowi stypendialnemu Bona Fide Fundacji Orlen, którego szczęśliwie zostałam beneficjentką. Prawo własności intelektualnej jest niezwykle złożoną, szeroką i fascynującą dziedziną, która przy tak dynamicznym rozwoju technologicznym zdaje się być coraz bardziej istotna.

– Prywatnie pasjonują mnie kultura, filozofia, moda, sztuka oraz nowe technologie, zatem połączenie tych dziedzin z prawem jako dyscypliną akademicką i niezwykle istotnym mechanizmem regulacyjnym wydawało się być idealnym połączeniem! W przyszłości chciałabym nie tylko praktykować jako radca, konsultant bądź adwokat, lecz także kontynuować rozwój akademicki.

– Każde miejsce ma swój niepowtarzalny klimat, także w sferze edukacji. Jakie największe różnice dostrzegasz między studiami w Holandii a tymi w Edynburgu?

– Studia w Edynburgu są nieco inne niż te w Holandii, nie tylko poprzez zdecydowanie bardziej intensywny program i wyższe wymagania, lecz również przez ich strukturę. W przeciwieństwie do studiów w Holandii, gdzie każdy z trzech lub czterech przedmiotów trwał pół semestru, tutaj trwa cały semestr. Zajęcia przybierają formę seminariów, gdzie liczy się partycypacja, a wykłady zastępuje czas na self-study, czyli samodzielną naukę. Jest on zdecydowanie potrzebny, bo pochłania bardzo dużo czasu w ciągu tygodnia.

– Z perspektywy akademickiej, Uniwersytet Edynburski ma dużo bardziej rozwiniętą działalność badawczą (np. SCRIPT centre działający w obszarach prawa i technologii jako jedna z wiodących instytucji tego typu w UK). Nieustannie odbywają się tutaj różne wykłady z renomowanymi profesorami z całego świata, a możliwości pracy na rzecz nauki są naprawdę szerokie. Jest mnóstwo stowarzyszeń i kół studenckich – każdy znajdzie coś dla siebie. Miasto jest przytulnym, niemalże bajkowym miejscem, w którym zawsze coś się dzieje – od stand-upowych wieczorów i festiwali po muzykę na żywo w tętniących życiem pubach.

– Na koniec, patrząc na całą swoją akademicką drogę, jakie korzyści i wnioski wyniosłaś z tych wszystkich doświadczeń?

– Podsumowując, studia za granicą są zdecydowanie niezwykle wartościowym, uczącym cierpliwości, samoorganizacji i dyscypliny doświadczeniem. Pozwoliło mi ono nie tylko rozwinąć się akademicko i personalnie, ale przede wszystkim powiększyć moje grono kontaktów i lepiej poznać samą siebie.

 

Śledząc rozmowę z Mają Białaszek, trudno nie dostrzec jej ogromnej determinacji, pasji i otwartości na świat. Pokonana przez nią droga pokazuje, że każda przeszkoda może stać się szansą, a edukacja to nie tylko zdobywanie wiedzy, ale także rozwój osobisty i nawiązywanie cennych relacji. Studia w Holandii i Edynburgu pozwoliły jej nie tylko osiągnąć imponujące wyniki akademickie, ale także poznać siebie i odkryć, co naprawdę ją inspiruje.

Chcesz doświadczyć ogromu możliwości, jakie zapewniają najlepsze uczelnie zagraniczne? Już dziś skontaktuj się z zespołem Tuteer i dowiedz się, w jaki sposób możesz spełnić swoje marzenia o studiach w renomowanych ośrodkach w całej Europie przy pomocy naszego tutoringu i korepytcji. Czekamy na Twoją wiadomość.